Przemiany ustrojowe z punktu widzenia siedmiolatka

pierwmaja

Jako siedmiolatek byłem zagorzałym komunistą. Chodziłem na pochody pierwszomajowe z pełną obowiązkowością i co najgorsze, chętnie. Z tych ideologicznych festynów nie zostały mi jednak w pamięci nauki Lenina, ale stanowisko z watą cukrową. Machanie małą, czerwoną chorągiewką też właściwie lubiłem.

(W wieku siedmiu lat byłem też najwyraźniej mocno wierzący, bo równie chętnie chodziłem na przykościelne odpusty. Pobudki podobne.)

Któregoś maja zapytałem rodziców, dlaczego nie idziemy na pochód. Musiał być rok 92, może 93. Wyjaśnili mi, że komunizm upadł i że teraz mamy demokrację, w której na komunistyczne przemarsze się nie chodzi. I tak właśnie demokracja odebrała mi okazję do zjedzenia waty cukrowej. Suka. Czytaj dalej „Przemiany ustrojowe z punktu widzenia siedmiolatka”

Sprawdź ofertę występu z żartami na temat branży. Stand-up na imprezę firmową