Z reguły w autobusach krakowskiego MPK czytam książkę, ale właściwie po co, to nie wiem, skoro tam się takie rzeczy dzieją… W dniu dzisiejszym w autobusie linii pięćset dwa powinny być, oprócz biletów za przejazd, sprzedawane wejściówki na show rozrywkowe. Dosyć młoda Ukrainka głośno rozmawiała przez telefon. Mówiła po Polsku dosyć dobrze, więc chwilę trzeba się było zastanowić, żeby dosłyszeć jej wschodni akcent. Ukrainka jest pierwszą bohaterką spektaklu, który się rozegrał. Bohaterką zdecydowanie pozytywną.
Młoda Ukrainka: Ja tutaj przyjechała i myślała miasto kultury, miasto kultury, do teatru będę chodzić. A oni tu wszyscy tylko do pubów, do klubów, najwyżej do kina. No, dokładnie. Jak w Charkowie. Przechodziłam z koleżankami z pracy koło tej operetki, a one mi mówią, że nie, że do galerii. Oni tu wszyscy tylko do galerii, albo chlać… Czytaj dalej „Polsko-ukraińskie Kamediowe Kamando w MPK”