Na początku tekstu należy zadać jedno fundamentalne pytanie. Kim u diabła jest parodysta? Ludzkim kameleonem. Człowiekiem, który potrafi naśladować innych na tyle wiarygodnie, że odbiorcy są skłonni pomyśleć: „o kurde! Mówi tak samo!”.
Parodiowanie to trudna sztuka, będąca połączeniem kontrolowania aparatu mowy (tak całego, a nie tylko strun głosowych, wbrew temu, co myśli wiele osób), mięśni twarzy i gestów. Dobre ucho i zmysł obserwacji też są właściwie nieodzowne, bo bez nich ciężko poznać, czy mówimy choć trochę podobnie czy zupełnie inaczej.
Parodysta to też słowo, które powoli staje się reliktem przeszłości. Nikt, kto jest przed sześćdziesiątką, tak o sobie nie mówi. Młodsi ludzie, zajmujący się tą sztuką, powiedzą po prostu, że robią głosy. W stand-upie z kolei parodiowanie postaci określa się mianem „impressions”.
Czytaj dalej „8 polskich parodystów (3 starych, 1 z TikToka)”