Iluzja jest spektakularna i na żywo robi ogromne wrażenie – nawet jeśli poszczególne sztuczki już widzieliście wcześniej w telewizji czy internecie. Z tego co wiem, magia CIESZY SIĘ TEŻ ABSTRAKCYJNIE DUŻYM WZIĘCIEM JAKO ATRAKCJA NA IMPREZY DOSŁOWNIE WSZELKIEGO TYPU. Festyny, korpo-eventy, urodziny dla małych i dużych. Wszystko jedno. Na każdym z tych wydarzeń jest zapotrzebowanie na magików.
Jednocześnie często moi klienci zaczynają rozmowę od zdania: „W zeszłym roku iluzjonistę już mieliśmy. Dwa lata temu też. To pomyśleliśmy: a może w tym roku ten stand-up?”
To zjawisko jest dosyć powszechne. Myślę, że dziesiątki organizatorów miesięcznie, a setki rocznie szuka kogoś, kogo można wynająć jako „zastępstwo za magika”. I ten tekst jest właśnie gotową listą siedmiu propozycji – siedmiu typów performerów, których możecie zatrudnić, jeżeli robienie szaher maher z kartami już Wam się znudziło.
NA WSZELKI WYPADEK NADMIENIĘ, ŻE NIE JESTEM AGENCJĄ I NIE POŚREDNICZĘ W BOOKOWANIU POSZCZEGÓLNYCH ARTYSTÓW. JEDYNIE PODPOWIADAM, INSPIRUJĘ I PODSUWAM POMYSŁY.
1. Stand-up
Zacznę od propozycji może nie najbardziej oczywistej, ale najbardziej korzystnej dla mnie. STAND-UP. Prosty formalnie występ złożony z dużej ilości żartów i solidnej dozy improwizacji z widownią.
Moja oferta poniżej. Gram po polsku i angielsku. Mogę napisać monolog o branży albo związany z tematyką wydarzenia. Mogę wpleść w stand-up elementy integrujące widzów.
Generalnie dużo mogę :) Jeśli interesuje Was moja oferta, spiszmy się.
2. Flair Barman
Kuglarz, ale barowy. Żongluje shakerami i serwuje drinki popisowo zmieszane na oczach widzów.
Myślę, że zatrudnianie wyczynowych barmanów przez jakiś czas było niemal tak popularne jak wynajmowanie iluzjonistów. Dzisiaj bidulki chyba mają gorsze czasy. No to ten. Przypominam o nich :)
3. Teatr LED
Bardziej zapobiegawczy kuzyn teatry ognia. Tancerze nic nie podpalają, więc też nie ma szans na to, że puszczą z dymem cały hotel.
Zamiast płomieni mają akcesoria ledowe – świetlne węże, płaszcze, migające całą feerią świateł poi. Takie show naprawdę robi wrażenie i może mocno zapaść w pamięć.
4. Beatboxer
Szukacie kogoś, kto położy widzów na łopatki swoimi umiejętnościami, prawda? No to beatboxer jest świetnym rozwiązaniem. Część z nich potrafi wydawać z siebie muzykę za pomocą samego języka.
Przy okazji jedyna muzyczna atrakcja na tej krótkiej liście.
5. Shao
A może iluzja, ale zupełnie inaczej? Shao łączy choreografię ze złudzeniami optycznymi. Obracające się w jego rękach… hmmm cosie wydają się na siebie nakładać i przenikać.
Nie wiem, jak się nazywa ten typ pokazu. Nie wiem, czy w ogóle ma nazwę. Wiem za to, że możecie go przemyśleć, jeśli szukacie czegoś ciekawego na swoją imprezę.
6. Fakir
Fakir wcale nie musi być facetem w turbanie, który kładzie się na kolcach, a później bardzo intensywnie nic nie robi. Fakir to inny rodzaj sztukmistrza.
Człowiek, który prezentuje triki z wykorzystaniem mieczy, szabli, ognia – generalnie wszystkiego, co niebezpieczne. Jest to oczywiście opcja dla ludzi dorosłych i na dodatek o dosyć mocnych nerwach.
7. Kuglarz
Człowiek, którzy żongluje i manewruje innymi przedmiotami. Kręci poi, utrzymuje na jednym palcu metalową kostkę, świetnie zasuwa z diabolo.
Kuglarz to generalnie człowiek, który jest w stanie oczarować widzów swoimi umiejętnościami. Oczywiście poszczególne numery ma ułożone w program, a wprowadzenia do nich często są okraszone żartami.
8. Klaun
Sam trochę w to nie wierzę, ale tak. Polecam wynajęcie klauna jako atrakcji na imprezę dla dorosłych. Klaun to trochę ktoś inny niż na co dzień nam się wydaje.
Dobry klaun jest naprawdę sprawnym animatorem, który ma świetny kontakt z widownią i przy okazji ZATRWAŻAJĄCĄ ILOŚĆ UMIEJĘTNOŚCI. Niektórzy klauni są kuglarzami, komikami, iluzjonistami i czasami muzykami w jednym.
W trakcie swojego pokazu improwizują scenki razem z widownią, grają na instrumentach, a występ kończą żonglując dwunastoma piłeczkami, stojąc na głowie (sytuacja hipotetyczna, ale w stu procentach możliwa).
Przez kilka lat co roku chodziłem na Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie i oglądałem klaunów. Na występie takiego na przykład El Ninio del Retrete (z Argentyny) bawiłem się wybornie i do dzisiaj to wspominam. Oczywiście nie mówię Wam, że macie ściągać na swoją imprezę firmową dla 20 osób w Poroninie Argentyńczyka. To tylko taki przykład. Jak dobrze poszperacie, w Polsce też znajdziecie bardzo spoko klaunów. Myślę, że dobrym rozwiązaniem może być na przykład Bogdan Michalec (Boguś, pozdrawiam mordo :)