Zanim przejdę do właściwej treści, wyjaśnię, że słowo „melepeta” w tym miejscu i kontekście oznacza absolutnego ignoranta. O pozycjonowaniu wiem odrobinę więcej niż nic, dlatego również kwalifikuję się jako melepeta i to taki pełną gębą. Właśnie dlatego postanowiłem napisać post o pozycjonowaniu. Eksperci może i posiadają ogromną wiedzę o windowaniu naszej strony w rankingach Google’a, ale często brakuje im podstawowych informacji na temat ludzkiej niewiedzy. Ja natomiast jako ignorant jestem w stanie lepiej pojąć to, jak wielu rzeczy zwykły człowiek może nie rozumieć.
A zresztą jeśli chodzi o ekspertów… Większość z nich jest znawcami samozwańczymi, więc może się okazać, że też zaliczają się do melepetów. Mam wrażenie, że już nie ma w polskiej sieci bloga, na którym nie pojawiłby się przynajmniej jeden post uczący trudnej sztuki zdobywania linków. To jest taka moda, to jest takie must have. I jednocześnie kolejny powód powstania tego posta.
Czy wpis, który właśnie czytasz, jest wiarygodny? Oczywiście, że tak. Znajdziesz w nim te same informacje, co w czterdziestu innych wpisach na ten temat wyświetlających się wysoko w wyszukiwarce Google. Naprawdę dużo czytałem w sieci o pozycjonowaniu i zaufajcie mi, wszyscy i wszędzie piszą to samo. Czytaj dalej „Poradnik pozycjonowania bloga dla skończonych melepetów”