No i nadszedł ten magiczny czas napiętych oczekiwać na zakończenie występu clowna przed tobą i sygnał do wejścia na scenę.
Nadszedł czas jedzenia kromek ze smalcem w pełnym, letnim słońcu.
Nadszedł czas scen szkieletów poskładanych z metalowych kości.
Czas żonglerów, nieletnich tancerek ubranych w podejrzanie seksowne trykoty, gwiazd „Mam talent”, o których nikt nie słyszał za wyjątkiem ich samych i tresowanych kur chodzących po żerdzi.
Czas konferansjerów mówiących w pustkę i zespołów light rockowych poprzedzanych podrygami lokalnych seniorek zafascynowanych tańcem ludowym. Czytaj dalej „Plenerów czar”