Kraków jest miastem nie tylko kultury ale też rozrywki. Lokali gastronomicznych wręcz ciężko się tutaj doliczyć (ich liczba podobno oscyluje wokół 250-ciu). A do tego mamy inne atrakcje w dużej obfitości. Puby z planszówkami, salony VR, rzucanie siekierami….
Krótko mówiąc, jeśli chcecie w tym mieście wybrać się na wyjście firmowe, jest w czym wybierać. Przedstawiam listę pomysłów, miejsc i inspiracji.
1. Kręgle
Tak. Wiem, że ten pomysł jest trywialny i oklepany. Ale w świecie blogowych artykułów z jakiegoś powodu zaczynanie od rzeczy oklepanych jest bardzo popularne.
Tak że ten… Dołożyłem swoją cegiełkę do bardzo złej tradycji stron internetowych. Możecie pójść na te kręgle.
2. Polonia Wax Museum
ADRES: FLORIAŃSKA 32
Muzeum figur woskowych z wyjątkowo złą sławą. Jakiś czas temu przez TikToka i zagraniczne media zostało okrzyknięte najgorszym na świecie…
Jaka jest prawda? Jak zwykle bardziej skomplikowana. Niektóre figury są koszmarne – bez podpisów nie dałoby się ich zidentyfikować.
Inne wyglądają bardzo realistycznie (miałem wrażenie, że papież Polak się na mnie autentycznie gapi).
Jeszcze inne są gdzieś pomiędzy. Jeśli popatrzymy na postać pod jednym kątem, podobieństwo jest uderzające. Pod innym nie widać go wcale.
W każdym razie, uważam, że jest to dobre miejsce, żeby się tam wybrać dla beki ;)
3. Wakeboarding na Kryspinowie
ADRES: Cholerzyn 361, 32-060 Kryspinów
Nie mylić z waterboardingiem. Tego ostatniego na wyjście firmowe raczej nie polecam.
Wakeboarding to takie narty wodne na desce. Tylko, że w tym wypadku ciągnie nas nie motorówka ale specjalny wyciąg.
Latem na takiej desce można pojeździć nad Zalewem Kryspinów – konkretnie w jego północnej części. W pobliżu znajdują się też inne atrakcje – rowerki wodne, kajaki, budki z piwem.
4. Stand-up Comedy
Żeby pójść w Krakowie na stand-up wcale nie trzeba czekać, aż miasto będzie odwiedzał Pacześ czy inna gwiazda. Nie ma takiego tygodnia, żeby nie odbywał się tutaj jakiś występ.
Warto też wspomnieć, że na stand-up mogą się też wybrać ekipy międzynarodowe. W niedziele, piątki i czasami środy odbywają się wydarzenia po angielsku.
5. Improwizacja komediowa
Pewnie część czytelników zada teraz pytanie „co to jest improwizacja komediowa?”. Otóż to jest taki kabaret, który nie ma przygotowanego wcześniej tekstu.
I słowa „kabaret” użyłem bardzo celowo. Większość improwizatorów organicznie nienawidzi, kiedy się ich nazywa kabareciarzami. Jeśli czytają, to niech splują minitory ;)
Bywam złośliwy wobec impro, ale jednocześnie uważam, że może ono być bardzo ciekawym urozmaiceniem wyjścia pracowniczego. Występujący często sięgają do widzów po sugestie. A później na poczekaniu tworzą scenki na podstawie tych sugestii.
Jeśli więc dobrze się zakręcicie, możliwe, że któraś scenka będzie nawiązywać do waszej branży.
Impro w Krakowie jest naprawdę dużo. Czasami nawet bardzo dużo – tygodniowo więcej niż stand-upu. Tego typu wydarzeń najlepiej jednak szukać w Artefakt Cafe albo na Scenie Berlin.
6. Spektakl „Biuroza” Kabaretu Róbmy Swoje
ADRES KLUBU KOMEDIOWEGO CHARLIE: OSIEDLE ZIELONE 9
Ja wiem, że kabarety w tym momencie są trochę passe (delikatnie mówiąc).
Ten jest jednak trochę inny – po pierwsze jest zauważalnie młodszy niż Moralny Niepokój czy inne Konie Polskie.
Po drugie, większość jego członków pracowała w korpo. I swoje doświadczenie przekuli w program komediowy. To właśnie „Biuroza” – grają ją od czasu do czasu w Klubie Komediowym Charlie.
7. Pokaz Iluzji
W Krakowie regularnie odbywają się pokazy iluzji. Organizuje je między innymi Michał Skubida – jego cykl nosi nazwę Kraków Magic Show. Sztuczki przedstawiane na scenie można podziwiać raz w miesiącu na scenie w klubie Chicago.
8. Warsztaty Samoobrony
Ja wiem, że to nie jest typowa propozycja. A jednocześnie ptaszki mi ćwierkały, że firmy regularnie zamawiają warsztaty samoobrony z firmy Bajla (dla swoich pracowników – a jeszcze częściej dla pracowniczek).
Takie warsztaty zorganizować również w formie jednorazowego spotkania.
I nie to nie jest akapit sponsorowany! Polecam, bo znam ludzi z Bajli i uważam, że robią świetną robotę.
9. Cosmic Games
ADRES: KARMELICKA 27
Ciekawe miejsce na ulicy Karmelickiej. Technicznie jest to pub, ale inny niż pozostałe.
Bo centralnym elementem nie jest tutaj picie piwa, ale granie w gry.
Do dyspozycji mamy beerponga, cymbergaja w kilku odmianach, cornholing oraz mechaniczny stół do Ponga (przez wiele osób uważanego za pierwszą grę komputerową na świecie).
Niestety nazwa Cosmic Games jest moim zdaniem trochę myląca. Przed wejściem do pubu myślałem, że jest on wypełniony futurystycznymi i innowacyjnymi grami.
W rzeczywistości chodzi o gry absolutnie klasyczne, ale rozgrywane na ciekawie podświetlonych stołach.

10. Rzucanie siekierami
ADRES: BASZTOWA 10
Podczas wyjść integracyjnych uczestnicy często szukają adrenaliny. Gwarantuję, że pojawi się ona podczas rzucania siekierami!
Taką atrakcję oferuje Bad Axe. Tutaj chyba nie ma się co rozpisywać. Bierzesz siekierę, rzucasz do celu, przeżywasz emocję.
11. Kraków Arcade Museum
ADRES: CENTRALNA 41A
W późnym dzieciństwie granie na automatach było dla wielu osób właściwie sensem życia. W podstawówce część obecnych czterdziestolatków poświęcała każdą wolną chwilę na zdobywanie pieniędzy na automaty.
Jak pieniędzy nie było, to czasami po prostu w lokalach z automatami się stało i patrzyło, jak grają inni.
Myślę, że wizyta w Kraków Arcade Museum dla wielu osób będzie bardzo przyjemną, nostalgiczną wycieczką w przeszłość. A przy okazji podczas takiego wypadu firmowego bardzo łatwo wprowadzić element rywalizacji (a właściwie to istnieje właściwie 100% szans, że sam się pojawi).
12. Rejs Tramwajem Wodnym
W Krakowie po Wiśle pływają tramwaje wodne. Mgliście przypominają weneckie gondolki. Można do nich wsiąść między innymi na Dębnikach i dopłynąć aż do Tyńca.

Tramwajem wodnym nigdy nie płynąłem, natomiast szedłem i jechałem wzdłuż Wisły dziesiątki razy. Ta trasa jest naprawdę ładna, a widok z klasztoru w Tyńcu stanowi jej ciekawe zwieńczenie.
P.S. Tę atrakcję polecam raczej wiosną i latem.
13. Polaroidowe podchody
Słyszeliście o Air B&B Experiences? W dużym skrócie są to atrakcje, które można zarezerwować za pomocą pomocą popularnego portalu. Zazwyczaj są skierowane do cudzoziemców, ale umówmy się, że w korporacjach i tak wszyscy mówią po angielsku.
Jeden przykład takiego experience to Polaroidowe podchody. W ich trakcie zwiedzamy miasto i robimy zdjęcia – oczywiście nie telefonem, ale aparatem natychmiastowym.