Polski stand-up ma i od samego swojego początku miał bardzo silne związki z kabaretem (pomimo że wiele osób będzie próbowało tym związkom zaprzeczyć). Z kabaretu wywodzą się Abelard Giza (Limo), Katarzyna Piasecka (Sluchajcie) i Grzegorz Dolniak (Szarpanina). I przypadki przepływów z jednej formy do drugiej jest o wiele więcej.
Dzisiaj podaję 15 przykładów komików, którzy porzucili rekwizyty i wybrali gadanie na luzie do mikrofonu.
ABELARD GIZA
KABARET: Limo
Śmiało można powiedzieć, że jest człowiekiem, który „zrobił” polski stand-up. Bo kiedy zagrał swój słynny monolog o bąkach papieża (znaczy monolog był ogólnie o papieżu, ale wszyscy zapamiętali te bąki), zaczęło się głośno i szeroko mówić o tych dziwnych kabareciarzach, co wychodzą na scenę i „gadają swoje dowcipy”.
Monolog został po raz pierwszy nadany w telewizyjnym programie kabaretowym (a telewizja, z tego co pamiętam, przytuliła za niego sporą karę).
KATARZYNA PIASECKA
KABARET: Słuchajcie
Myślę, że o tym, że Abelard wywodzi się z Limo, pamięta właściwie każdy. O tym, że Katarzyna Piasecka była związana z Zielonogórskim Zagłębiem Kabaretowym i kabaretem Słuchajcie, nie pamięta raczej nikt.
I od tego prowadzę tego bloga, żeby o takich rzeczach przypominać. W ramach tego przypominania dorzucam jeden skecz Słuchajciów, który zawsze lubiłem, a w którym Piasecka rządzi i wymiata.
TOMASZ NOWACZYK
KABARET: Czesuaf
Autor wierszy dla dzieci, członek kabaretu Czesuaf, klaun w szpitalu i stand-uper. Człowiek, który jeśli chodzi o tworzenie żartów z niejednego pieca jadał. Potrafi rozbawić zarówno dzieciaki, jak i dorosłych.
IGOR KWIATKOWSKI
KABARET: Paranienormalni
Wieloletni trzon kabaretu Paranienormalni. Przez lata stworzył dziesiątki postaci kabaretowych, ale myślę, że najbardziej jest i będzie kojarzony z jedną – Mariolką.
I tak, Igor aktualnie jeździ po Polsce ze swoim show stand-upowym.
MICHAŁ PAŁUBSKI
KABARET: Formacja Chatelet
Tak, jak Igor Kwiatkowski był niemal tożsamy z Mariolką, tak Michał Pałubski zrósł się z Bubą – postacią nadwrażliwego geja. I z jednej strony postać była przerysowana i kreskówkowa, a z drugiej zrobiona wręcz genialnie. Raz na telewizyjnej realizacji miałem przyjemność siedzieć obok Michała grającego Bubę i muszę powiedzieć, że na potrzeby tej postaci zmieniało się w nim wszystko – głos, gesty, coś w spojrzeniu.
Pałubski też bardzo sprytnie zaprzągł Bubę do pracy w swojej karierze stand-upowej. Bo jego pierwszy program nazywał się „Buby już nie będzie.”
MARIUSZ KAŁAMAGA
KABARET: Łowcy Kropka B.
Charakterystyczny „żółty sweter” z kabaretu Łowcy Kropka B (jakkolwiek oni to piszą). Od lat już jednak nie lata po scenie w kanarkowym blezerze (wiecie, nie chciałem napisać w drugim zdaniu pod rząd „żółty sweter”) i „o gołym laciu”. Dla jasności dodam też, że obecnie w trakcie występów nie sepleni. Krótko mówiąc, stand-up gra jako Mariusz a nie Maryjusz.
BARTOSZ GAJDA
KABARET: Łowcy Kropka B.
W Łowcach B nosił sweterek pstrokaty. Po odejściu Kałamagi pobył w śląskiej formacji jeszcze rok czy dwa. Później odszedł, rozwinął się na TikToku, ogarnął parę hitów na Youtubie i zaczął robić stand-up.
ROMAN ŻUREK
KABARET: Neonówka
Jeden z dwóch komików na liście, którzy z kabaretu nie tyle „uciekli”, co zaczęli robić stand-up „na boczku”. Roman Żurek dalej gra z Neonówką i prawdopodobnie dalej jest jej liderem. W roku 2023 jednak zdarzało mu się jeździć po Polsce ze swoim show stand-upowym „Tapioka”, które miało bardzo chytry, dowcipny podtytuł „OneRoman Show” (baduuum tsss!).
GRZEGORZ HALAMA
KABARET: Grzegorz Halama Oklasky
W złotym momencie swojej kariery był najbardziej znanym (i prawdopodobnie najbardziej zabawnym) hodowcą kurczaków w Polsce. I pomimo że wiele osób pamięta wywody Pana Józka jako monologi, to w rzeczywistości były to skecze. Właściwie każdy był wywiadem, w którym pytania zadawał i sytuację pod żarty nabudowywał sceniczny partner Halamy (w zależności od czasów był to Marek Grabie albo Jarosław Jaros. Od czasu do czasu zdarzało się też, że zaszczytną rolę odpytywania o kurach pełnił konferansjer prowadzący dany program kabaretowy).
Halama jest związany ze stand-upem od dawna, bardzo dawna. Pojawił się w niemal antycznym programie komediowym HBO Na Stojaka. Na forum należącej do niego strony standup.pl (już nie istnieje w tej formie) poznali się też Karol Kopiec i Cezary Jurkiewicz, którzy później założyli Stand-up Polska.
Więc łatka „ojca chrzestnego stand-upu”, którą Grzegorz sam sobie przypina, jest odrobinę buńczuczna, ale nie do końca przesadzona.
EWA STASIEWICZ
KABARET: Hlynur
Druga kobieta na tej liście i druga przedstawicielka Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego.
W jego obrębie działała w mocno abstrakcyjnym kabarecie Hlynur. Wiele z jego skeczy nawiązywało do Skandynawii i jeden nawet stał się youtubowym hitem (dziewczyna grająca główną rolę to oczywiście Ewa).
Lata później Stasiewicz jeszcze raz poszła w virala jako kandydatka na burmistrsynię Paulina Macutkiewicz (swoją drogą poniższy filmik był recyclingowany z monologu, który Ewa robiła jeszcze w Hlynurze).
Obecnie robi stand-up i z tego, co pamiętam przez jakiś czas supportowała Katarzynę Piasecką (wszystko się łączy).
EWA BŁACHNIO
KABARET: Limo
Trzecia kobieta, druga Ewa i druga osoba z kabaretu Limo w moim zestawieniu. Błachnio wzięła się za stand-up dużo później niż Abelard, ale sprawnie znalazła swoją publiczność.
Z tego, co się orientuję z żadnym kabaretem obecnie nie jeździ, ale przez jakiś czas na potrzeby telewizji tworzyła skecze pod szyldem Spółka Z.O.O. Była też prowadzącą w parodii programu informacyjnego Fakty Autentyczne.
MIESZKO MINKIEWICZ
KABARET: Inaczej
Bardzo, bardzo znany i bardzo mocno rozwijający się polski stand-uper. Jest kojarzony z obrażaniem religii prawie tak samo jak Abelard, bo zrobił program niemal w całości oparty o obrazoburcze szkalowanko („Żółć”).
Jest przy okazji tym komikiem, który dał polskiemu odbiorcy format Masz minutę (dzięki!).
Przed stand-upem Mieszko działał w białostockim kabarecie Inaczej. I tutaj warto nadmienić, że w stolicy Podlasia kiedyś było prawie tak samo dużo kabaretów jak w Zielonej Górze (funkcjonowało nawet określenie Białostocka Pustynia Kabaretowa).
MARCIN ZBIGNIEW WOJCIECH
KABARET: Chwilowo Kaloryfer, 44-200
W Rybniku od lat odbywa się Rybnicka Jesień Kabaretowa, którą śmiało można nazwać jednym z najlepszych festiwali tego typu w Polsce. Nic więc dziwnego, że w mieście przez lata za rozbawianie widzów brali się i starzy i młodzi.
Marcin pochodzi z Rybnika i pierwszy kabaret, jeśli dobrze pamiętam, założył jeszcze w technikum (Chwilowo Kaloryfer). Później przez jakiś czas robił solowe show kabaretowe, a jeszcze później dołączył do grupy 44-200 (zbieżność nazw z kodem pocztowym Rybnika nieprzypadkowa).
GRZEGORZ DOLNIAK
KABARET: Szarpanina
Tak jak w Rybniku, Zielonej Górze i Białymstoku kabaretów działało na pęczki, tak ze Szczecina wywodziła się tylko Szarpanina (a przynajmniej tylko o niej warto wspominać). Grupa, która bardzo sprawnie tworzyła skecze pod młodszego widza (takiego trzydziesto- a nie siedemdziesięcioletniego). Teksty chłopaków z północy pełne były nawiązań do popkultury i nierzadko przesycone smakowitym hardcorem.
I to właśnie z tego kabaretu wywodzi się Grzesiek Dolniak.
TOMASZ BISKUP
KABARET: PUK
Poprzednie osoby na tej liście to znani komicy i/lub legendy. Pewnie się więc zastanawiacie, co w tym zestawieniu robi jakiśtam Tomasz Biskup. Ano. Pisze tego bloga :)
Byłem w kabarecie PUK, od kilkunastu lat robię stand-up. Nie mogę powiedzieć, żebym był sławny. Mogę za to z czystym sumieniem stwierdzić, że jestem profesjonalistą. Jedna z moich specjalizacji to granie na imprezach firmowych i innych wydarzeniach, którymi bardziej znani komicy z jakichś powodów gardzą.
Możecie do mnie pisać w sprawie występów na wydarzeniach właściwie dowolnych.